wiosna 2005 - wprowadzamy się

Po przebojach z kafelkarzem, który nie uszczelnił wanny w końcu się wprowadzamy.
Okazało się, że ściany wewnętrzne, nawet te w łazience są obłożone zwykłymi płytami karton-gips.
Akustyka gorsza niż w bloku z wielkiej płyty, tylko drzwi wejściowe są dżwiękoszczelne.

Zostały ostatnie miejsca garażowe w "promocyjnej" cenie 30 000 zł, mąż mówi "trudno - kupimy - najwyżej pojeżdzimy starym samochodem jeszcze przez parę lat"

Pierwsze zebranie Wspólnoty i zgadnijcie kto jest w zarządzie - pracownicy Invest Komfortu, żeby ich zmienić potrzebne są głosy 75% mieszkańców !!!!
Kotłownia należy do Komfort Office, spółki zależnej od Invest Komfort S.A., rachunki za wodę i ogrzewanie płacimy dwa razy większe niż w starym, nieocieplonym bloku na Przymorzu ,gdzie wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie.

Powoli dociera do nas że to jeszcze nie koniec dojenia frajerów przez Invest Komfort.

Brak komentarzy: